Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Pan Bałaban wspiął się na wyżyny urzędniczego idiotyzmu. Proponuje aby Prezydent przyznał mu nagrede za głupotę . Nawiasem mówiąc taka nagroda powinna być ustanowiona przez Prezydenta. Mógłby dawać ją szczególnie uzdolnionym swoim urzędnikom, a takich w naszym grodzie nie brakuje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"W najbliższym czasie pracownik pojedzie w to miejsce. Sprawdzimy, jaki to rodzaj śmieci i jeśli mogą pochodzić z tego miejsca, to je zabierzemy – zapewnia Andrzej Bałaban." Będzie trzeba powołać specjalna komisję, by zbadała śmieć po śmieciu, trzeba komisyjnie otworzyć worki, spisać protokół, opisać każdy liść, sprawdzić, czy drzewo, z którego pochodzi rośnie w pasie drogowym, zaiste czeka Urząd dużo pracy, bo to wielkie zadanie. A poważnie, od roku próbuję kogokolwiek zainteresować śmieciami, które leżą na ulicy, przy której mieszkam. Śmieci leżą od kilku lat, ulica jest w centrum Miasta, dzwoniłem do straży miejskiej, odnośnych wydziałów, wysyłałem zdjęcia, zaproponowałem, że sam razem z sąsiadami posprzątam za połowę stawki, jaką bierze firma odpowiedzialna na tym terenie za sprzątanie. Odpowiedziano mi, że to niemożliwe, bo urząd nie zawiera umowy o sprzątanie z osobami fizycznymi. W związku z tym wraz z sąsiadem chcieliśmy posprzątać to za darmo, ale po tym, co dziś przeczytałem szczęka mi opadła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PRZEPRASZAM TO BAŁABAN CZY BAŁAGAN- PO PROSTU WIELKI NIEPORZĄDEK.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ja nie mam pewności czy bałaban nadaje się na wysokopłatnego urzędasa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"W najbliższym czasie pracownik pojedzie w to miejsce. Sprawdzimy, jaki to rodzaj śmieci i jeśli mogą pochodzić z tego miejsca, to je zabierzemy – zapewnia Andrzej Bałaban (zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów)" ....a jeśli "analiza" tych śmieci wykaże, że "nie pochodzą z tego miejsca" ? Nie zostaną zabrane ? Lubelski urzędas to niepełnosprawny umysłowo urzędas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
"W najbliższym czasie pracownik pojedzie w to miejsce. Sprawdzimy, jaki to rodzaj śmieci i jeśli mogą pochodzić z tego miejsca, to je zabierzemy – zapewnia Andrzej Bałaban (zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów)" ....a jeśli "analiza" tych śmieci wykaże, że "nie pochodzą z tego miejsca" ? Nie zostaną zabrane ? Lubelski urzędas to niepełnosprawny umysłowo urzędas.
A to dopiero będzie problem, jeszcze większy. Nie wiem czy rozum pana Bałagana to ogarnie. Prezydencie czy to widzisz? Nie grzmisz?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
– W najbliższym czasie pracownik pojedzie w to miejsce. Sprawdzimy, jaki to rodzaj śmieci i jeśli mogą pochodzić z tego miejsca, to je zabierzemy – zapewnia Andrzej Bałaban.,, Normalnie się posikałam ze śmiechu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teoretycznie może się to wydawać śmieszne a urzędnik wyszedł na "kretyna". Ale patrząc z drugiej strony - ktoś mógł te śmieci przywiezc z działki, bo tam nie ma umowy na śmieci i zadzwonić do straży, żeby sobie te śmieci "odebrali". Raz, drugi, trzeci, dziesiąty i tak nie płacąc za ich wywóz cieszyć się życiem Stąd niestety podejrzliwość urzędnika- jak się niektórzy zachowują jak wieśniaki to niech sie nie dziwią, że będą tak traktowani :] Co do porozrzucanych śmieci - można zrobić zdjęcie takich miejsc i przesłać TU: czysto@lublin.eu Chyba, że wolicie sami się bawić w śmieciarzy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tooya napisał:
Teoretycznie może się to wydawać śmieszne a urzędnik wyszedł na "kretyna". Ale patrząc z drugiej strony - ktoś mógł te śmieci przywiezc z działki, bo tam nie ma umowy na śmieci i zadzwonić do straży, żeby sobie te śmieci "odebrali". Raz, drugi, trzeci, dziesiąty i tak nie płacąc za ich wywóz cieszyć się życiem Stąd niestety podejrzliwość urzędnika- jak się niektórzy zachowują jak wieśniaki to niech sie nie dziwią, że będą tak traktowani :] Co do porozrzucanych śmieci - można zrobić zdjęcie takich miejsc i przesłać TU: czysto@lublin.eu Chyba, że wolicie sami się bawić w śmieciarzy
Zrobiłem zdjęcia, a jakże, wysłałem już dawno i śmieci leżą sobie spokojnie jak leżały!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jaki ten Lublin jest beznadziejny!!! Masakra!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poczytajmy, posłuchajmy bajek Pana Bałagana.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak pan Bałaban dojedzie po tych dziurach Trześniowskiej ? ,a może ktoś na forum wie kiedy zrobią tę ulicę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DZIWNE BO PRYWATNI WŁAŚCICIELE SĄ ZOBOWIĄZANI DO SPRZĄTANIA SWOICH TERENÓW !!! JAK TEGO NIE ZROBIĄ TO MANDATY!!!! A MIASTO NIEDOŚĆ ŻE KTOŚ POSPRZĄTAŁ TO SIE ZASTANAWIA.NAWET CHYBA JAK BY KTOŚ POZOSTAWIŁ WORKI TO MIASTO JEST ZOBOWIĄZANE POSPRZATAĆ ZE SWOJEGO TERENU ŚMIECI!!!!DZIWI MNIE TO STWIERDZENIE PANA Z URZĘDU MIEJSKIEGO. WIĘC CO OSOBA PRYWATNA MA SPRZATAC SMIECI PODRZUCANE MIASTO NIE??????!!!!!GAZETA POWINNA SPRAWDZIC JAK MIASTO SPRZATA SWOJE TERENY ILE MANDATÓW WYPISANO OSOBOM PRYWATNYM Z ZA SYF NA DZIAŁKACH A ILE MIASTU PRZECIEŻ PRAWO JEST DLA WSZYSTKICH.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przy drodze zapewne leżały śmieci domowe (butelki, papiery, gruz...) bo liści i gałęzi raczej nie było dużo, czyli analiza zawartości worków raczej niewiele da. Problem jest, bo rzeczywiście ktoś mógł podrzucić śmiecie ze swojego domu; proponuję to rozwiązać w inny sposób: jeśli w pobliżu worków droga i okolice są uprzątnięte, a dalej nie, to znaczy, że w workach są śmieci "drogowe" i trzeba je zabrać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
P napisał:
Przy drodze zapewne leżały śmieci domowe (butelki, papiery, gruz...) bo liści i gałęzi raczej nie było dużo, czyli analiza zawartości worków raczej niewiele da. Problem jest, bo rzeczywiście ktoś mógł podrzucić śmiecie ze swojego domu; proponuję to rozwiązać w inny sposób: jeśli w pobliżu worków droga i okolice są uprzątnięte, a dalej nie, to znaczy, że w workach są śmieci "drogowe" i trzeba je zabrać.
Bardzo słusznie, niech na miejsce uda się ekipa dochodzeniowo - śledcza i przeprowadzi drobiazgowe dochodzenie. Ale co zrobić, gdy "dalej" śmieci też będą uprzątnięte ? Trzeba będzie ustalić winnego podrzucenia śmieci! Jak to zrobić ? Najlepiej przeprowadzić przeszukanie na posesjach. Jeżeli okaże się, że ktoś ma czysto, to ukarać go mandatem, bo to pewnie on podrzucił śmieci. Jeśli zaś ktoś jest brudasem i nie posprzątał na posesji, to go ukarać za to, że nie posprzątał. Tak czy tak budżet na tym zyska, a urzędnicy będą zadowoleni. "Z grubsza sprawdziłem panie kierowniku! Dobra, to teraz tym cieńszym, bardziej szczegółowo! "- Co mi zrobisz jak mnie złapiesz - reż. Stanisław Bareja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Już 1,5 miesiąca minęło, gdy zgłosiłem Straży Miejskiej wysypisko śmieci przy ul. Różanej naprzeciw bloku Różana 27 po stronie działki z konstrukcją hali sportowej. Napisałem kilka mailu do straży miejskiej, dzwoniłem przynajmniej 2 krotnie. Śmieci nadal leża, ale powoli zaczynają zarastać. Tak właśnie działa Straż Miejska w Lublinie. Odnoszę wrażenie, że nie zgłosiłem tego w ubiegłym roku, dlatego miasto nie ujęło wywozu śmieci w tegorocznym budżecie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bajki Pana Bałagana – nakręcony w latach 1993-1994 w bielskim Studiu Filmów Rysunkowych 7-odcinkowy serial animowany dla dzieci według scenariusza Jerzego Niemczuka na podstawie jego książki o tym samym tytule. Trzech ostatnich bajek nie było w książce i można je spotkać tylko w serialu. Odcinki serialu nawiązują do klasycznych bajek dla dzieci i są nazwane ich przekręconymi tytułami. Ogólnym założeniem jest zaprezentowanie nowych, niezwykłych wersji znanych i "oklepanych" bajek – wersji, w których wszystko "stoi na głowie". Kilka lat po wyprodukowaniu serialu powstało także słuchowisko radiowe, w którym autor zaprezentował nowe bajki, nie znajdujące się w książce i serialu animowanym. Postacie Wojtek – główny bohater wszystkich bajek. Straszny bałaganiarz. Pewnego dnia zdenerwowany uwagami matki, że w jego pokoju panuje bałagan, krzyczy, żeby sobie panował. Popełnia błąd – tymi słowami niechcący przywołuje czarownika Bałagana, który rzeczywiście przejmuje władzę – zarówno nad pokojem, jak i nad jego właścicielem. Wojtek szybko zyskuje sławę we wszystkich bajkach, jako jedyna osoba umiąca doprowadzić je do końca. Bajkowe stworzenia określają go jako księcia Wojtka z Egejskiej. Tak naprawdę ma dość poprzekręcanych bajek i pragnąłby, aby wreszczcie Bałagan zostawił go w spokoju. Pan Bałagan – właściwie Król Bałagan Harmiderus 1 i nieostatni, czarownik o nikłym wzroście, zachrypniętym głosie. Znany z tego, że myli wszystko ze wszystkim oraz ze swoich dziwnych, odrzuconych bajek: nikt ich nie chciał, bo choć wydają się znane, w rzeczywistości są przekręcone i nigdy nie wiadomo, jak i czy w ogóle się skończą. Jego charakterystyczną cechą jest powiedzonko niach, niach, które ciągle mruczy. Zamiast A, NIECH TO! mówi A, NIACH TO!, zaś zamiast ZAPODZIAŁ – ZABAŁAGANIŁ. Bałagan, jak samo imię wskazuje jest strasznym flejtuchem oraz osobnikiem niedbałym: nosi buty z dwóch różnych par, spodnie ma za długie, kamizelkę za krótką i w dodatku krzywo zapiętą. Najbardziej osobliwą część garderoby stanowi jednak dziurawy cylinder, w którym mieszka wróbel. Chociaż Bałagan jest czarownikiem, nigdy nie używa swoich zdolności by pomóc Wojtkowi. Właściwie ogranicza się do odwiezienia go na miejsce, potem wynajduje zawsze jakiś pretekst, by się ulotnić i wraca dopiero, gdy chłopiec zakończy bajkę za niego. Czarownik przemieszcza się używając poduszkowca – czegoś na wzór latającego dywanu, tylko że zrobionego ze starej poduszki elektrycznej, którą Bałagan znalazł kiedyś na śmietniku. W jednym odcinku widzimy też metodę przemieszczania się nazywaną na rozkurz, której wadą było to, iż docierało się nie wiadomo gdzie i czasami brakowało jakiejś części ciała. Należy wnioskować, iż z tych względów Pan Bałagan z niej zrezygnował. Skrzek – postać komiczna, pojawiająca się w każdej bajce w roli negatywnego bohatera. Z pochodzenia Skrzek jest rycerzem i taką rolę odgrywa początkowo. Potem jednak ima się różnych innych zawodów: od myśliwego, przez gajowego aż po szefa bandy rozbójników. Raz kandyduje nawet na króla. Skrzek jest niezdarny, tępy i niewyobrażalnie głupi. Jego pomysły, o ile w ogóle jakieś ma, są przejawem zła i bezbrzeżnej głupoty. Nawet jako gajowy łapie dziki, by potem sprzedać je na targu jako wieprze. Skrzek ma kompletnie dziurawą pamięć. Za każdym razem zachowuje się tak, jakby widział Wojtka pierwszy raz w życiu. Pamięta za to Bałagana, którego uważa za swojego pracodawcę. Najkomiczniejsza jest jednak sama postura Skrzeka: jest żarłokiem i nosi ubrania w ogromnych rozmiarach, z czego należy wnioskować,iż jest grubasem. W rzeczywistości pod obszerną zbroją kryje się malutka, ciapowata chudzinka. Lis Kiton – pojawia się w 5 i 7 odcinku. Jak każdy bajkowy lis jest chytry i podstępny. Przejmuje rolę negatywnego bohatera, ze Skrzeka czyniąc jedynie wykonawcę swoich planów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tooya napisał:
Teoretycznie może się to wydawać śmieszne a urzędnik wyszedł na "kretyna". Ale patrząc z drugiej strony - ktoś mógł te śmieci przywiezc z działki, bo tam nie ma umowy na śmieci i zadzwonić do straży, żeby sobie te śmieci "odebrali". Raz, drugi, trzeci, dziesiąty i tak nie płacąc za ich wywóz cieszyć się życiem Stąd niestety podejrzliwość urzędnika- jak się niektórzy zachowują jak wieśniaki to niech sie nie dziwią, że będą tak traktowani :] Co do porozrzucanych śmieci - można zrobić zdjęcie takich miejsc i przesłać TU: czysto@lublin.eu Chyba, że wolicie sami się bawić w śmieciarzy
Zrobiłem zdjecie przesłałem na podany adres i........d***
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...